Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2015

W zachodnim krańcu Polski, czyli pierwsza samotna podróż.

Grudzień, a ja dopiero relacjonuję mój wakacyjny trip.. No cóż, dłuższe wieczory, więcej czasu na pisanie niż w sezonie ;) Tegoroczny rowerowy urlop z całą pewnością nie był aż tak spontaniczny i ekscytujący jak ubiegłoroczna wyprawa. Po prostu był inny, przede wszystkim typowo solo (co by nie używać nadto słowa samotny, mającego dla wielu raczej negatywny wydźwięk). Wstępne plany urlopowe snułam już z prawie rocznym wyprzedzeniem, obrałam sobie cel i sposób jego realizacji. Jednak na kilka tygodni przed wakacjami, zaczęłam na szybko rozważać inne rowerowe opcje, wyszukane wśród ogłoszeń na globtroter.pl (portal, do którego mam sentyment z powodu pierwszej, rowerowej eskapady). Oto moje alternatywy: A) wyprawa na wyspę Bornholm, zwaną rowerowym rajem dla rowerzystów - propozycja prywatnej osoby, pragnącej poznać ten rejon w grupie ochotników z portalu. B) Litwa - Łotwa - Estonia - ogłoszenie doświadczonego rowerzysty, poszukującego współtowarzyszy. C) wyprawa od źró